Zadośćuczynienie pieniężne z art. 445 § 1 k.c., wypłacane na rzecz pokrzywdzonego stanowi formę naprawienia szkody niemajątkowej. Poszkodowany może uzyskać, od zobowiązanego do naprawienia szkody, należną sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Zarówno cierpienia fizyczne w postaci bólu oraz cierpienia psychiczne sprowadzające się do negatywnych odczuć przeżywanych przez pokrzywdzonego, w związku z doznanymi dolegliwościami bólowymi albo uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, stanowią krzywdę pokrzywdzonego. Zadośćuczynienie powinno zatem rekompensować całokształt ujemnych przeżyć pokrzywdzonego, a nie być tylko pochodną matematycznego wyliczenia procentowego uszczerbku na zdrowiu.
Sposób likwidacji szkody przez zakłady ubezpieczeń zobowiązane do naprawienia krzywdy, niestety często zredukowany zostaje do wypłaty świadczenia pieniężnego, obejmującego jedynie stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego.
Zakłady ubezpieczeniowe pomijają kwestię, iż zadośćuczynienie powinno łagodzić całokształt cierpień doznanych przez pokrzywdzonego, w tym w sferze psychicznej biorąc pod uwagę zindywidualizowane odczuwanie cierpienia, co potwierdza orzecznictwo sądowe. Tym samym, obliczanie kwoty należnego zadośćuczynienia nie może, biorąc pod uwagę aktualne orzecznictwo, sprowadzać się do matematycznych wyliczeń, odnoszących się tylko do procentowego uszczerbku na zdrowiu.
Omawiana problematyka znalazła odzwierciedlenie w wyroku Sądu Okręgowego apelacji gdańskiej oraz następnie Sądu Apelacyjnego w Gdańsku rozpatrujących sprawę pokrzywdzonego w wypadku komunikacyjnym.
Przedmiotowa sprawa dotyczyła wypadku komunikacyjnego z 2014 roku, w którym powód doznał licznych obrażeń, w tym w szczególności złamań kości. Przez pierwsze miesiące po zakończeniu leczenia szpitalnego powód wymagał pomocy bliskich we wszystkich czynnościach dnia codziennego.
Rehabilitacja oraz leczenie usprawniające poszkodowanego trwało kilka lat, zaś skutki wypadku poszkodowany odczuwał jeszcze w dacie zakończenia postępowania sądowego. Przedmiotowe zdarzenie niewątpliwie wpłynęło negatywnie na aktywność zawodową, społeczną i rodzinną powoda, dostarczając mu poza fizycznymi dodatkowych cierpień.
Pozwany – zakład ubezpieczeniowy – dobrowolnie w wyniku zgłoszenia szkody oraz postępowania pozasądowego uznał ostatecznie zgłoszone roszczenie o zadośćuczynienia jedynie do kwoty 22.000 zł
Sprawa trafiła na wokandę sądową. Sąd I instancji zasądzając na rzecz poszkodowanego kwotę zadośćuczynienia miał na względzie wiek poszkodowanego, rodzaj trwałych obrażeń i związanych z tym cierpień oraz wielomiesięczne wyłączenie powoda z aktywności fizycznej, jak również długotrwałość leczenia szpitalnego.
Sąd przyznał Poszkodowanemu łącznie (w tym biorąc pod uwagę wyżej wskazaną dobrowolną wypłatę pozwanego) od zakładu ubezpieczeń kwotę 100.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę odmawiając ustalenia odpowiedzialności pozwanego za wszystkie mogące wystąpić w przyszłości u powoda skutki będące następstwem wypadku w przyszłości.
W wyniku więc przedmiotowego postępowania sądowego Poszkodowany uzyskała dodatkowo kwotę 78.000 zł.
Sprawą dalej zajął się Sąd Apelacyjny, który w wyroku z dnia 17.12.2019 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt: V ACa 423/19, podtrzymał jako prawidłową zasądzoną kwotę zadośćuczynienia w łącznej kwocie 100.000,00 zł oraz dodatkowo ustalił odpowiedzialność pozwanego za wszystkie mogące wystąpić w przyszłości u powoda skutki będące następstwem wypadku.
Sąd Apelacyjny potwierdził tezę, iż procentowe określenie uszczerbku na zdrowiu w toku ustalania wysokości zadośćuczynienia ma charakter pomocniczy. Sąd wskazał, iż istotniejszy pozostaje charakter urazu i odczuwane w związku z nim przez poszkodowanego cierpienia, dolegliwości bólowe, dyskomfort czy realne ograniczenia.
Podsumowując należy wskazać, iż z uwagi na niewymierność doznanej krzywdy przez pokrzywdzonego, ostateczna kwota zadośćuczynienia jest zależna od uznania sądu. Jednocześnie, uznanie to pozostawać powinno w ścisłym związku ze zindywidualizowanymi okolicznościami sprawy.
Doznane cierpienia fizyczne i psychiczne pokrzywdzonego, a nie jedynie matematyczne wyliczenia procentowego uszczerbku na zdrowiu, determinują wysokość kwoty należnego mu zadośćuczynienia. Procentowe określenie uszczerbku na zdrowiu w toku ustalania wysokości zadośćuczynienia ma charakter fakultatywny i podmioty odpowiedzialne za likwidację szkody nie mogą uzależniać wysokości przyznawanego zadośćuczynienia jedynie w oparciu o nie.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }